czwartek, 13 maja 2010

Witam. Znów w telegraficznym skrócie- podobno dobrze reaguję na ćwiczenia… hmm nie wiem co ma na myśli Piotr rehabilitant bo sam nie zauważam szczególnych zmian no ale to jemu oceniać. Dziś znów ma dołożyć jakieś ćwiczenia więc w domu mnie ćwiczyłem aby nie zmęczyć wcześniej nadmiernie mięśni.
Dobrze a teraz temat kary od żony…. Powiedziała że nie była to kara tylko nieporozumienie ale aby ;) zatrzeć moje baaaaaaaaaardzo złe wspomnienie postara się wynagrodzić podwójnie.
Monia dodała też że mówię tylko o ;)karach a nie nadmieniam pozytywnych rzeczy. Chcę to naprawić choć myślę że z moich ust zabrzmi to niezbyt ładnie… aaaaa więc- moja Miśka mówi że jest dumna ze mnie ( chodzi o ćwiczenia ale nie tylko) że jestem bardzo kochanym mężem i przyjacielem w jednym, że nigdy dotąd nie była szczęśliwsza jak ze mną… i jeszcze kilka rzeczy ale już się wstydzę pisać bo czuję się jak samochwała. Moniu czy pominąłem coś bardziej istotnego?
Zmykam przygotować się do wyjścia paaaaaa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz