piątek, 2 lipca 2010

Upalny weekend przed nami :) po prostu bajka!!
Ciężko było dziś wstać… raz że koniec tygodnia a dwa późny powrót do domu wczorajszego wieczora. Mimo wszystko było tak ciepło, że aż szkoda było wracać ze spaceru z sąsiadami. Fajnie nawet było :) Olaf to bardzo wesoły facet a Gośka niewiele mu nie ustępuje.
Dziś zaplanowaliśmy wizytę u lekarza i przyznam że to pierwsza taka wizyta z której wyszedłem uśmiechnięty. Nowa pani lekarz bardzo miła, kontaktowa a przede wszystkim bardzo pomocna. Załatwiliśmy niemal wszystko. Kiedy wychodziliśmy z gabinetu powiedziała, że było miło nas poznać. Bez kłamania odpowiedzieliśmy że nam również. Porównując do naszej poprzedniej lekarki to anioł.
Teraz już szykuję się do ćwiczeń a potem wiadomo- na dworek.
Aaaaaaaa jeszcze jedno… dostaliśmy dziś mail z dobrymi informacjami. Kto wie… kto wie… może będziemy zmuszeni zmienić wiele rzeczy w naszym życiu. Jedyne pocieszenie to takie iż nie jest to teoretycznie już na wstępie beznadziejna sprawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz