środa, 12 stycznia 2011

Smutno i trudno uwierzyć. Trzy lata od... Pamiętam jak dziś… ostatnią rozmowę z Mamą… chciała odpocząć… odeszła na wieczny. Wieczny odpoczynek.Niekiedy myślę że to najlepsze wyjście na załatwienie spraw doczesnych. Jak śpiewał Rysiu Rydel „W życiu piękne są tylko chwile”. Przyszło mi do głowy pewne porównanie- kopalnia złota taka z czasów dzikiego zachodu. Posiadasz własną działkę ( swoja życie) także nadzieje na bogate złoże (lepszą przyszłość) wokół inni poszukiwacze na małych poletkach. Wielu z nich ma więcej szczęścia i trafiają na bogate złoża dające im szybko dostatnie życie ( życiowy sukces) i grono tych, którym fortuna nie sprzyja, ale wciąż kopią z myślą, iż także im szczęście dopisze. Natrafiają na drobiny kruszcu (…piękne chwile…) pozwalający przeżyć i marzyć, więc wciąż drążą swoje tunele. Patrzą na szczęśliwe twarze tych którym los nie poskąpił złotej fortuny.Tak przeżywają długi czas złudy. Mój tunel jest już długi i mocno wyeksploatowany a w sakiewce wciąż pusto, mimo że czasem coś w niej zaświeci. Z każdym dniem wciąż głębiej i niebezpieczniej, bo niezabezpieczony korytarz grozi zawaleniem. Nie poddaje się, wciąż marzę i staram się dotrzeć do złoża, które pozwoli odpocząć w spokoju daleko od żmudnego rycia w norze niespełnionych pragnień. Czy narzędzia nie stępią się nie połamią czy starczy sił by dobrnąć do wyśnionego celu? Chwil bez większych problemów i niepewnego jutra?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz