Odwiedziliśmy to miejsce w ubiegłą niedzielę. Pierwsza myśl
po zauważeniu ogromnego parkingu w „dzikim” lesie w dodatku pełnego samochodów
- proszę bardzo… jak można z dala od wszelkich domostw na miejscu maleńkiej
prywatnej cegielni zrobić turystyczną maszynkę do robienia pieniędzy. Dowodzi
to temu, że nieistotnym jest gdzie, ale że z oryginalnym pomysłem i dobrym
marketingiem można zrobić świetny biznes nawet w takiej głuszy… oczywiście
potrzebny też pewien kapitał :)
Nim tam się udaliśmy Monia zasięgnęła informacji o
przystosowaniu farmy dla ON i uzyskała informację, że jest dla wózkowiczów
dostępna. Na pierwszy rzut oka już wiedziałem, że słowo dostępny nie znaczy
przystosowany :) Nie czepiam się… tylko oceniam okiem kołowej mniejszości i w
sumie rozumiem, że takie jednostki jak ja nie są priorytetem. Kończąc ten wywód
to powiem tylko, że kostka na alejkach, grysik i wyboista trawa nie jest
terenem dla poruszających się na wózku lub z wózkiem dziecięcym. Przy
„odrobinie” uporu ( w moim przypadku małej/wielkiej Moni) można dotrzeć w
większość miejsc obowiązkowych jak sądzę, jeśli chce się mówić, że się tu było.
Na wejściu uiszczamy opłatę, która pozwala spędzić nam w tym
miejscu czas od otwarcia do końca dnia roboczego farmy. Atrakcje w przewadze
dla dzieci, ale rodzice również będą mieli co tu robić… w końcu ktoś musi nosić
portfel i bulić za niezapomnianą zabawę latorośli :)… żart.
Tematem przewodnim tego miejsca jest jak sama nazwa mówi
ILUZJA, a więc wizualne oszukiwanie naszego mózgu. Dla mnie głównymi atrakcjami
(nie wszędzie wchodziłem z powodu jednego szczegółu, o którym wspomnę na samym
końcu) była Latająca Chata Tajemnic, Muzeum Iluzji oraz Tunel Zapomnienia. Ten
ostatni jest niewiarygodny… mózg próbuje walczyć z tym, co przekazuje oko, ale
wierzcie mi to mega trudne. Aż się w głowie kręci.
Nie będę opisywał dokładnie,
ale zadowolone twarze mówią same za siebie. Trzeba to zobaczyć samemu by
ocenić. Kocyk mile widziany, jeśli spędza się tutaj cały dzień, trawka zachęca
do chwili odpoczynku pomiędzy atrakcjami. Można zrobić mnóstwo zdjęć przy
niezapomnianej zabawie dzieci oraz dorosłych.Część obiektów jest nieodpłatnych, ale zdecydowana większość wymaga dodatkowej opłaty i to jest jedyny minus tego magicznego miejsca. Osobiście polecam ten sposób spędzenia weekendu o każdej porze roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz