niedziela, 13 maja 2012

"Nietykalni"

"Nietykalni" Film bardzo bliski mi tematem. Pokazuje w wesoły sposób relację mężczyzn. Jeden z nich jest bogaty i niepełnosprawny w dużym stopniu. Drugi z nizin społecznych, niedoświadczony w sprawach codziennej pomocy takim osobom. Brak doświadczenia oraz zupełnie inne luzackie podejście rodzi wiele wesołych sytuacji a także pokazuje bogatemu niepełnosprawnemu zupełnie inne życie, jakiego w swojej codzienności i stanie nie zaznał. Film ciepły pokazujący jak wiele dzięki rodzącej przyjaźni i zrozumieniu może się zmienić. Dla mnie ten film nie był zaskakujący, ale dla wielu moich kolegów może taki być... Dlaczego? Sam przeżyłem coś podobnego dzięki Monice. W moim domu nie brakowało mi niczego, co potrzebne w codziennym życiu. Mimo to byłem jakby z boku życia. Ono płynęło w zaciszu mieszkania...i tyle. To co napisałem nie jest brakiem szacunku dla wszystkiego co dostałem od swojej rodziny to stwierdzenie, że w tym wszystkim brakowało pomysłu i odrobiny szaleństwa... niestety także zrozumienia, że mógłbym chcieć uczestniczyć w życiu choćby towarzyskim. Wiem, że wiele było w tym mojej winy, bo nie chciałem robić dodatkowego kłopoty... tak właśnie to postrzegałem jak KŁOPOT. Co zrobiła Monia? Pokochała i wprowadziła w inny wymiar. W tym życiu jestem osobą na wózku, ale żyjącą niemal jak każdy z Was. Co w tym szalonego? Hmm, to mogliby powiedzieć już wszyscy nasi przyjaciele, z którymi tak bardzo związane emocjonalnie jest nasze życie. Do pewnego stopnia szalona jest także Monia, dla której nasze trudności nie są zniechęcające. Powtórzę to chyba kolejny raz- jestem bogatym człowiekiem. Majętnym w przyjaźń i życzliwość, choć sam nie wiem, dlaczego tak jest. To takie budujące i piękne... że wielu z Was dopisało nas w poczet swoich przyjaciół. :* Film "Nietykalni" nie mówi wszystkiego, ale pokazuje właśnie to piękno relacji ludzkich, jakich chciałoby się widzieć co krok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz