środa, 4 czerwca 2008

WYWIAD

Rachu ciachu i po strachu…. Już po wywiadzie. Nie było źle, choć nie jestem przyzwyczajony mówić tyle o sobie. Jak wypadłem? Trudno powiedzieć. Myślę że gdy chodzi o takie sprawy skala porównawcza nie jest istotna czy właściwa. Łukasz musi sklecić coś teraz o mnie, więc mu nie zazdroszczę. W końcu temat ze mnie marny. Moje osobiste wrażenia są normalne. Łukasz przyjemny chłopak i raczej taktowny, bez pytań których nie lubię od nikogo. Może jedno pytanie mnie nie cieszyło, ale rozumiem że uniknąć nie można było. To w sumie tyle hmm ciekawych reszty odsyłam już do Tygodnika Skarżyskiego. Jeśli będę miał informacje kiedy artykuł będzie wydany dam znać na blogu. Dziś to już tyle, zmykam zaraz do łóżka bo ostatnie noce miałem skąpe w sen.Papaty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz