poniedziałek, 18 lutego 2013

Formalności



Początek tygodnia i od razu w cugle. Jestem pozytywnie zaskoczony tym, że udało nam się bez większych przeszkód, czekania w kolejkach załatwić wszystkie formalności u lekarza medycyny pracy. Miałem przez chwilę wprawdzie małe wątpliwości, ale na szczęście okazały się niepotrzebne. Związane były z informacją, że ten lekarz, u którego byliśmy zapisani nie przyjmuje niepełnosprawnych. Informacja przekazana w ten sposób brzmiała tak… jeszcze dodać jakiś kolor skóry i religię, a wypisz wymaluj jawna dyskryminacja :) Oczywiście prawdziwym powodem był do niedawna brak licencji na niepełnosprawnych pani doktor nas przyjmującej. Trafiliśmy na miłe i pomocne osoby (pomocne choćby w podróży po labiryncie korytarzy szpitalnych) oraz dostaniu się do lekarzy. Teraz już tylko czekać na zaproszenie od pracodawcy na podpisanie umowy :)

1 komentarz: