piątek, 16 maja 2008

PIĄTEK

Hihi ok. ok.!! już piszę- to dla tych którzy są ciekawi i mnie popędzają abym mocniej udzielał się na blogu. Wreszcie weekend! Już dziś byłem na spacerku. Troszkę padało grzmiało ale słonko zaglądające pod daszek zza chmur skutecznie ogrzewało wilgotne powietrze. Towarzyszyła mi kuzyneczka oraz Sławek chwilowo sprawdzający się jako kurier przywożąc mi przesyłkę. Moja stronka przynosi pierwsze efekty i bardzo się cieszę (mimo zaskoczenia) że sprawą zainteresowały się kompetentne osoby. Może to troszkę ułatwić i przyspieszyć załatwianie funduszy na podjazd- przynajmniej mam taką nadzieję. Dzięki ludziom z Urzędu Miejskiego może dostanę kosztorys podjazdu a także dopomogą znaleźć wykonawcę. Jeszcze wiele przed nami ale przynajmniej sprawa troszkę zaczyna się ruszać.
Wiecie co? Dziś dostałem kilka prezentów on Anety koordynatorki naszej akcji. Książkę ,szklaneczkę do mojej kolekcji, czekoladki no i czadowe ciapy które wibrują hihi.
Cały dzień jakoś szybko minął. W pracy poszło nie najgorzej, Honey wpadł na kawkę i pogawędkę w trakcie a po obiadku świeże powietrze pachnące po deszczu. Jutro przyjedzie Karinka i Robert z Krakowa więc pewnie mogę liczyć na ich odwiedziny. Zasiądziemy w ogródku wszyscy z tatą i siostrą hmm może jakiś grylik….
Mam sporo opowiadania więc pewnie buzia nie będzie mi się zamykać. Teraz już zmykam do łóżka bo jeszcze trzeba wykonać kilka codziennych ćwiczeń wreszcie odpocząć po całym tygodniu. Miłej nocki wszystkim a tym binladenom arabskim którzy whakowali mi się na bloga i zostawili jakieś nawoływania i brodatego pana w treści POKÓJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz