czwartek, 22 maja 2008

Słomiany ogień płonie mocno ale szybko gaśnie- nasze starania nie są takie!!

Witam wszystkich. Pisząc wtorkowy post nawet nie sądziłem, że dobrych wieści będzie więcej. Powiem szczerze miałem trudności z zaśnięciem. Wręcz zastanawiałem się czy to naprawę dzieje się w rzeczywistości. Kiedy Aneta zapytałam mnie po spotkaniu klasowym czy miałbym coś przeciw aby postarać się o pomoc dla mnie odpowiedziałem że oczywiście nie mam nic przeciwko. Przyznam jednak, że nie wierzyłem w jakiekolwiek powodzenie nie wspominając już szerzej o prawdziwym zaangażowaniu kogokolwiek. Myliłem się!! I za to bardzo przepraszam…
Nasza akcja dopiero zaczyna się, ale już teraz chcę powiedzieć Wam, że rysują się konkretne perspektywy. Dostaliśmy propozycję od drugiego Konrada, zaoferował zorganizowanie koncertu na moją rzecz. Cieszę się bardzo i mam nadzieje, że naprawdę dojdzie to do skutku.
Na koniec chcę Wam powiedzieć o najważniejszej wiadomości tego wieczoru-MONIKA moja koleżanka z kasy chce sfinansować fotel pionizujący w całości!! Chciałbym napisać więcej na temat Moniki, ale dopóki nie dostanę pozwolenia zaprzestanę tylko na imieniu. Wiem, że zależy jej po prostu na tym, aby mi pomóc, ale taki gest zasługuje na większe podziękowania niż tylko wzmianka. Może kiedyś uda mi się to rozrobić. Monisiu ehh sama wiesz co chcę powiedzieć!! I możesz być pewna tak jak napisałaś, w mailu do mnie, że gdybyś była na moim miejscu też nie byłbym obojętny. Możesz być tego pewna i myślę, że wielu ludzi znających mnie by to potwierdziło. Dziękuję Wam wszystkim zaangażowanym w powodzenie akcji bo bez Was nie miałbym nawet sił aby zmierzyć się z tym wszystkim. Wiem, że uporem dopniemy celu. Traktuję tą akcję jako NASZA mimo że celem jej jest konkretnie poprawa mojego życia. Wierzcie mi każde krok , zwycięstwo jest naszym wspólnym sukcesem. Naprawdę nie wiem jak wyrazić wdzięczność ehhh Kończąc już dzisiejszy post powiem, że nie umiem narzekać, żalić się ani w żaden sposób wykorzystywać innych. Pierwej zrezygnowałbym z wszystkiego niż pokazał, że czegoś mi brak, dlatego dziwię się, że ktoś dostrzegł moje potrzeby. :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz