piątek, 8 maja 2009

nowy dom

Minął prawie tydzień mojego pobytu w Warszawie. W tej chwili nie mogę powiedzieć że moja tu aklimatyzacja jest już faktem ale na pewno nie przechodzę jej źle. Wczorajszy post zakończyłem informacją iż wybieramy się na zakupy i pochwale się hi hi kupiłem nawet sam ser!! Najbardziej podobało mi się to że mogłem jeździć tam o własnych siłach zwykłym wózkiem. Równe podłogi i brak dywanów ułatwiają to znacznie. Będę tam czasem zachodził poćwiczyć. Za chwilkę mam obiad a potem spacerek więc póki co papa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz