piątek, 27 marca 2009

komin

No tu super... nowi sąsiedzi wywalili nam dziurę w kominie, zasypali komin gruzem i sadzami. W piecu napalić się nie da a nas czeka mały remont dzięki nim... Tata jest po prostu "zadowolony" grrr w domu chłodno ciepłej wody brak i powiedzcie mi czy nie jest to wyjątkowy pech? Jakimś zrządzeniem losu ciągle wszystko co tyczy się naszego małego bloku odbija się bezpośrednio na nas,żużel wysypali nam pod oknami, wsypy węgla też znajdują się tylko pod naszymi. Wysypywanie popiołu na podwórku przez panią N odbiło mi się przebiciem opon w wózku bo nawet nie sprawdzili czy z desek jakimi palili nie pozostały gwożdzie. Podjazdu zrobić nie mogę bo zdrowym sąsiadom przeszkadza a nam sprzeciwić się czemukolwiek nie możemy bo wychodzi potem że to my jestesmy źli. Kurcze robi się lipa w tym miejscu zamieszkania a tak było fajnie przez lata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz