środa, 13 sierpnia 2008

K-T-M

CZEŚĆ.Ciężki poranek... Wczoraj była smutna rocznica. Dzień w którym wydarzył się wypadek.Nie roztrząsałem tego bo i po co. Zamiast myślenia o tym spotkałem się z Sebą na małe piwko. Pierwszy raz w życiu konsumowałem je pod sklepem. Było wesoło bo jak sami wiecie w takich miejscach pojawia się sporo panów z "czerwonymi nosami" dokładających takimi tekstami że.... Trochę mi ich szkoda bo ich sposób życia nie wróży dobrej przyszłości ale myśląc w drugą stronę to mają wesołe życie. Bez większych obowiązków i byle do jutra. Spod sklepu ruszyliśmy na Rejów posiedzieć nad stawem.Wróciłem do domu jak się ściemniło ale pogoda była po prostu super więc skoro miałem z kim wrócić to mogłem sobie pozwolić na to.Tak wyglądał mój wczorajszy dzień. A dziś ... no cóż praca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz